Psy shih tzu można prowadzić na dwa sposoby- ze strzyżeniem i z zachowaniem długiego włosa. Obie te metody mają swoich zwolenników i przeciwników, obie też mają swoje zalety i wady. Nie chcemy rozsądzać co jest lepsze, ale podzielić się naszymi spostrzeżeniami i doświadczeniem. Zacznijmy od tego, co należy robić by nasz pies był właściwie zapielęgnowany bez względu na fryzurę.


Niezbędne są następujące czynności: dbanie o czystość, czyli regularne czyszczenie okolic oczu, uszu, a gdy jest taka potrzeba to również odbytu.Konieczne też jest regularne obcinanie pazurków i czasem wyrywanie włosów z uszu, choć przyznaję, że tego zabiegu akurat nie robimy i na szczęście nie doczekaliśmy się infekcji. I oby tak dalej. Pieski shih tzu z uwagi na to, że to domowe kanapowce lubiące poszaleć na spacerach, powinny być też regularnie kąpane. Nasze długowłose piękności są kąpane co tydzień. Ważne też jest czesanie. Należy dobrać odpowiedni sprzęt, my mamy pudlówki z zakrzywionym pinem do rozkołtuniania i prostym do wygładzania, metalowe grzebienie. Urządzenia do czesania nie powinny mieć kulek na końcach. Liczy się tu systematyczność. Przy czesaniu mogą pojawić się problemy w postaci urywania i wyrywania włosów, zwłaszcza gdy są splątane lub skołtunione.

Nie czeszmy w takich przypadkach na siłę, w ten sposób sprawiamy naszemu pupilowi ból. Lepiej jest wykorzystać kilka sprawdzonych sposobów. Przede wszystkim, zawsze warto lekko zwilżyć włosy za pomocą wody lub odżywki rozkołtuniającej. Potem, cierpliwie pasmo po pasmie należy rozczesywać włosy. Gdyby trafił się mocno sfilcowany kołtun, to można go bardziej spryskać odżywką rozkołtuniającą, poczekać chwilę i dopiero wtedy delikatnie wyczesywać włosy, zaczynając od ich końcówek, a kończąc u ich nasady. Gdyby to również nie pomogło, należy przeciąć kołtun wzdłuż. Nie wycinać, bo wtedy robią się brzydkie „ząbki” tyko przeciąć wzdłuż kołtuna.
Jeśli jest większy, przeciąć dwa razy i powtórzyć wyczesywanie. Jeszcze tak nie było, by po zastosowaniu tej metody kołtun pozostał na dotychczasowym miejscu. Jeszcze kilka słów o okolicach oczu. Jeśli decydujemy się na strzyżenie psa, musimy pilnować, by włosy nie były na tyle długie by drażnić gałkę oka. To może być przyczyną nawracających infekcji, uszkodzenia rogówki, a w konsekwencji osłabienia lub utraty wzroku. Nam najwygodniej jest utrzymywać długi włos, który albo zgodnie z grawitacją zwisa sobie nie drażniąc oczu, albo jest ujarzmiony w kitce nad czołem.
Wracając do kąpieli, to używamy kosmetyków nawilżających zawierających aloes. Na rynku jest dostępna szeroka gama kosmetyków. Wybierając kosmetyki należy kierować się potrzebami pupila (głębokie oczyszczanie, jasna/czarna sierść, nawilżanie) i własnymi preferencjami (konsystencja, zapach) i co ważne, dobre kosmetyki nie muszą być wcale drogie.
